Z bindownicami zetknąć się można przy różnych okazjach. Najbardziej standardowa to taka, kiedy dzierżąc w ręku plik kartek, będących owocem naszej twórczej pracy, udajemy się do punktu usług poligraficznych, prosząc o trwałe połączenie naszych druków (lub rękopisów) w całość. Kartki zostają w odpowiedni sposób podziurkowane, a następnie nakładany jest na nie specjalny grzebień, za pomocą którego zbiera je się w trwałą całość. Jest to przykład najtańszego, ale i najpowszechniej – wedle rankingów – stosowanego bindowania. Oprócz bindowania grzebieniowego na rynku dostępne są także usługi bindowania drutowego, grzbietowo-drutowego oraz paskowego, termicznego, spiralowego i typu ClickBind, nie są one jednak tak popularne, jak wyżej wymienione.

Bindownica, jaka najlepsza?

Decydując się na zakup bindownicy do użytku domowego lub biurowego warto sprawdzić, ile kartek naraz będzie w stanie zbindować wybrane przez nas urządzenie. Jak wskazują rankingi bindownic https://www.bomi.pl/ranking-bindownic-top-10-najlepszych-modeli/, do użytkowania chętnie wybierane są zarówno bindownice o najmniejszych możliwościach (gdzie jednocześnie można zbindować maksymalnie 90 kartek formatu A4), jak i bindownice nieco droższe, zszywające łącznie 450 kartek. Oczywiście te drugie kosztować będą więcej, ale jeśli wiemy, że właśnie taka wersja sprawdzi się u nas, to warto w nią zainwestować.

Ceny bindownic są bardzo różne, w zależności od ich parametrów technicznych.

Zdarzają się modele dostępne już za kwotę kilkudziesięciu złotych, ale są też i takie, za których zakup zapłacić należy kilkadziesiąt tysięcy złotych. Wybór produktów jest ogromny, więc z pewnością każdy znajdzie coś odpowiedniego dla siebie.